Akumulator do Nissan Cube

Nissan Cube – pogromca… oryginalności

Ostateczna decyzja o pojawieniu się na starym kontynencie zapadła jeszcze w 2009 roku. Na polskich drogach i salonach zagościł w 2010 roku. Oryginalny, nietypowy, wręcz nietuzinkowy. Dyskusje estetyczne są wręcz porywające – ładny, brzydki? Opinie są podzielone – „ohydne pudełko, wyróżnik na drodze, kompaktowy miejski samochód, który wszędzie się zmieści”. Zagorzała wymiana zdań nie ustaje, tak samo, jak pogromca oryginalności – Nissan Cube.

W parze z rozsądkiem

Nissan Cube w Polsce jest dostępny w jednej, wydawałoby się w najbardziej rozsądnej i przystępnej wersji. Pod maską ukryty silnik benzynowy 1.6 litra o mocy 110 KM. We wnętrzu – pięciostopniowa manualna skrzynia biegów. Cena? W 2010 roku wynosiła ona 69 900 zł – dla jednych było to przepłacanie, dla drugich natomiast opłacalna oferta, której akurat szukali. Dla pierwszej grupy – narzekającej – producent postanowił wybronić cenę, oferując w zamian bardzo bogate wnętrze. Można rzec, że z popularną maksymą „do wyboru, do koloru” identyfikuje się wspaniale. Co w takim razie znajdziemy w Nissan Cube?

W parze z bogactwem

Wyposażenie obejmuje m.in. sześć poduszek powietrznych (czołowe, boczne, kurtyny), system ABS oraz EBD (elektroniczny rozdział sił hamowania). Brake Assist, czyli system wspomagania hamowania również znalazł się na pokładzie. Ochronę na najwyższym poziomie zapewni elektroniczny system kontroli stabilności toru jazdy ESP oraz trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, które znajdują się w każdym fotelu.

Komfortową część wyposażenia stanowią natomiast lusterka boczne, których regulacja następuje w sposób elektryczny. Lusterka te są dodatkowo podgrzewane – to niezwykle funkcjonalne rozwiązanie, które zdecydowanie zaoszczędzi czas zabieganych ludzi z powodzeniem odnajdujących się w miejskiej dżungli. Ciekawą zaletą Nissan Cube jest jego szklany dach – to kolejny wyróżnik, idealnie dopasowujący się do współczesnych indywidualistów. Podłokietnik, również odnalazł swoje miejsce – uplasował się tuż obok kierowcy i przy drugim rzędzie siedzeń. Automatyczna klimatyzacja zadba o podróżników zarówno w czasie upalnych dni, jak i chłodnych pór roku.

Model w wyposażeniu ma także czujnik deszczu, automatyczny włącznik świateł przednich, inteligentny kluczyk, tempomat, elektrycznie regulowane szyby z przodu i z tyłu oraz progresywny system wspomagania kierownicy. Są to funkcje, niczym wisienka na torcie, niemniej jednak, gdy już się ich zasmakuje – nie chce się z nimi rozstawać.

W parze z rozrywką

O wyglądzie Nissan Cube można powiedzieć wiele, niemniej jednak zaangażowani w dyskusję chętnie przyznają, iż model ten jest niezwykle rozrywkowym pojazdem. Radioodtwarzacz CD (sterowany z koła kierowcy), złącza do odtwarzaczy iPod, złącze USB, moduł Bluetooth, tylna kamera, wbudowana nawigacja GPS – świadczą o dość innowacyjnym podejściu do tematu, pomimo tego, iż upłynęło kilka dobrych lat.

Jaki akumulator do Nissan Cube?

Do Nissan Cube pasują, niczym trzej muszkieterowie następujące akumulatory amerykańskiego producenta East Penn Manufacturing: Deka Original Equipment 535MF, Deka Ultimate 735MF i Deka Intimidator 9A35/85. Model 535MF charakteryzuje się dopasowaniem do wysokich rygorów stawianych przez producentów samochodów. Wysokie prądy rozruchowe, czy zwiększona pojemność rezerwowa to tylko część jego zalet. Akumulator Deka Ultimate 735MF został wykonany przy użyciu stopu z dodatkiem srebra – to sprawia, iż jego przystosowanie do działania w ekstremalnych warunkach jest wręcz nie do pokonania. Trzeci, a jednocześnie najlepszy polecany akumulator do Nissana Cube to model Deka Intimidator 9A35/85. Wykorzystana zaawansowana technologia AGM do jego stworzenia sprawia, iż jest to bez wątpienia najlepszy – elastyczny i odporny na wszelkie czynniki. Nissan Cube wspaniale łączy się z przysłowiowym – „nie oceniaj książki po okładce”. Pomimo swojego dość wybitnie nieszablonowego designu, model ten zasługuje na miano wyjątkowego. Bogate wnętrze, fantastyczne wyposażenie, innowacyjne smaczki – zdecydowanie polecamy zajrzeć do wnętrza, zamiast ogólnikowo oceniać wygląd, który może wywołać sprzeczne odczucia. Nissan Cube po prostu zasługuje na drugą szansę!